Tradycyjnie, spotkanie wielkanocne odbyło się w gościnnych progach Åbråntes Limousin. Pogoda nawet dopisała i była dzisiaj całkiem wiosenna, plus 5 stopni! Z zaangażowaniem zajeliśmy się malowaniem pisanek, dekorowaniem mazurków.
Słoneczko co prawda się dzisiaj nie pokazało, ale temperatura w pobliżu zera była bardzo przyjemna. Do tego świetna górka na sanki. Hamptjärnstugan, połozona w ślicznym miejscu, z widokiem na Umeå. Dzisiaj nieco przymgłonym. Zjeżdżanie na sankach było ekscytującym ale i pasjonującym zajęciem.
Magiczny świat papieru, to temat naszego dzisiejszego spotkania. Z wielkim zaangażowaniem i cierpliwością zostały pokolorowane i złożone zestawy: stajnia i koniki i dinozaury. A potem oddaliśmy się różnym papierowym zabawom.
Nasze dzisiejsze spotkanie to karnawałowy bal z maskami, które najpierw były bardzo pracowicie wykonowyane. Zarówno przez dzieci jak i przez bardzo zaangażowanych rodziców.
Wybraliśmy się do parku Mickelbo, niedaleko Umeå, gdzie czekało na nas wiele atrakcji. Karmiliśmy lamy, alpaki, wielbłądy i jaki. Głaskaliśmy świnki morskie, szczurka, nawet koguta. Mikołaj wjechał na saniach ciągniętych przez czarnego konia i czekał na nas w małej chatce.
Zdjęcia: Joanna Porankiewicz-Asplund i Dariusz Jaszewski.
Dzisiaj spotkaliśmy się na arenie na meczu polskiej drużyny koszykarskiej Basket 90 Gdynia z lokalną drużyną Undominate. Emocji była masa. Dopingowaliśmy z całych sił. Co prawda mecz zakończył się wynikiem 67:71, ale 20.12 odbędzie się rewanż w Gdyni i polskie koszykarki wciąż mają szansę na awans do 1/16 finału rozgrywek Pucharu Europy. Ten mecz, to było dla nas niesamowite przeżycie. Dziękujemy Basket 90 Gdynia!
Tradycyjne spotkanie mikołajkowe, w tym roku miało specjalnego gościa, Panią Wicekonsul Magdalenę Majdę, która wraz ze swoim narzeczonym spędziła z nami ten wieczór. Tegoroczne potrawy miały niezwykły smak. Był to bigos z prawdziwkami spod Krzyża koło Poznania, barszcz, wspaniałe sałatki i ciasta. Dzieci wykazały się na medal i zdobyły 100 gwiazdek, dekorując pierniki, wykonując pracowite kolorowanki, niezwykle długi łańcuch i malując własne bombki. O te gwiazdki poprosił je Mikołaj. W tym roku przybył on z niezwykle ciężkim worem, pełnym polskich książek.
Tradycyjnie, listopadowe spotkanie spędziliśmy na ozdabianiu świec i andrzejkowych wróżbach. Dowiedzieliśmy się jakie imiona będą nosili nasi nowi przyjaciele, co czeka nas w przyszłym roku, jaki wybierzemy zawód, jakie spotkają nas nowe, ciekawe zdarzenia. Napisaliśmy też rysunkowy list do naszego kolegi z Warszawy.
Dzisiejsze nasze spotkanie miało tytuł "Zagadki polsko-szwedzkie". Najpierw zrobiliśmy całą masę kasztanowo-liściowych ludzików, czołgów i motyli. Potem w trakcie quizu odpowiadaliśmy na różne pytania dotyczące Polski i Szwecji. Na spotkaniu żegnaliśmy rodzinę Zuzy i Mariusza, którzy wracają do Polski. Łezka się kręci jak szybko mineły nam te dwa lata razem!
Mimo niepewnej pogody zdecydowaliśmy się na wycieczkę nad jezioro Kassjö, niedaleko Umeå. Mieliśmy do dyspozycji domek do grilowania i w razie czego duży domek wsi, gdzie można schować się przed deszczem. Na szczęście nie było to konieczne.
Pożegnaliśmy wakacje w lokalnym barze lodowym Glass bonden w malowniczym miejscu nad rzeką Vindeln, przy ponad 100 letnim drewnianym moście w Selet. Smaków lodów było ponad 10, w tym lokalne, czyli: jagodowe albo z serem Västerbotten, albo z trawą łosia, czyli wiązówką błotną. Po lodach ruszyliśmy podziwiać drewnany most.